- Arcane http://www.arcane.pun.pl/index.php - Zielony wulkan http://www.arcane.pun.pl/viewforum.php?id=10 - Wnętrze wulkanu http://www.arcane.pun.pl/viewtopic.php?id=46 |
Nemezis - 2014-03-21 18:38:38 |
|
Kamirah - 2014-03-25 19:38:34 |
Na końcu tunelu znajdowało się światło. |
Snorri - 2014-03-25 20:18:59 |
Korytarz był długi i kręty, jednakże Snorri nareszcie udało się dotrzeć do jego końca. W oddali widziała żółto-pomarańczowy blask lawy. I wtedy zauważyła duży kształt, który skulony spał przy ścianie. Była to duża samica spinozaura, z podrapanym pyskiem i okropną raną na tylnej nodze. Postanowiła nie budzić nieznajomej. Niby były z tego samego stada, ale... nigdy nic nie wiadomo. Położyła się u wylotu tenelu i patrzyła na płynącą w dole lawę. |
Kamirah - 2014-03-26 07:30:47 |
Był już ranek, kiedy sen przerwały jej odgłosy lawy. |
Shahiid - 2014-03-26 12:40:02 |
Młoda raptorzyca przemknęła cicho między wulkanicznymi skałami. Od czasu opuszczenia rodzinnej grupy bywała tu już kilka razy, nigdy jednak nie zabawiła w okolicy wulkanu na dłużej. Smakowała poranne zapachy węsząc w powietrzu, badając. Oprócz znajomego zapachu siarkowych, wulkanicznych wyziewów poczuła zapach życia. Położyła po sobie pierzastą grzywę, wypuściła cicho powietrze z nozdrzy i postąpiła kilkanaście kroków naprzód. Jej oczom ukazało się wejście do groty, płynące tędy niegdyś jęzory lawy uformowały wręcz swoisty portal przyozdobiony wijącą się dekoracją wulkanicznych skał. Wewnątrz korytarza słyszała odgłosy ciężkich kroków, toteż wiedziona ciekawością Shahiid postanowiła ukryć się w pobliżu i przekonać się do kogóż one należą. |
Kamirah - 2014-03-26 13:01:50 |
Ból w łapie zaczął ustępować. |
Shahiid - 2014-03-26 13:29:17 |
Shahiid drgnęła lekko na widok walących się skał. Lata spędzone na czajeniu się w ukryciu podczas polowań wykształcały w niej powoli coraz mocniejsze nerwy. „Za kilka lat nie będę już podskakiwać z zaskoczenia” - powiedziała do siebie w duchu. Jej wzrok spoczął teraz na potężnym kształcie jaki wyłonił się z groty. Jego masyw onieśmielał ją. Stworzenie pachniało krwią, a po sposobie poruszania się wnioskowała, że istota ta jest ranna, Shahiid nie ośmieliła się jednak poruszyć się ani podejść bliżej – Spinozaur, bo tym bez wątpienia istota ta była, wciąż zapewne pozbył by się jej kilkoma kłapnięciami szczęk, a raptorzycy nie było spieszno szukać pomocy medycznej. Kiedy istota oddaliła się już na tyle, aby Shahiid mogła poruszać się bez obaw bycia usłyszaną, wyszła ze swojego ukrycia, rzuciła ostatnie spojrzenie na grotę i powoli podążyła za dinozaurem. Bądź co bądź, młodzieńczej ciekawości nie można jej było odmówić. |
Yvette - 2014-03-26 14:15:05 |
Nastał świt. Niebo robiło się coraz jaśniejsze, a Yvette powróciła do jaskini, do której wcześniej weszła przywódczyni Ognia. Błądziła tunelami, podążając za tropem rannej samicy, lecz po krótkiej chwili wyczuła również inną nieznaną woń. Zaciekawiona ruszyła jej śladem. |
Kamirah - 2014-03-26 17:05:57 |
Spojrzała w daj - z tego miejsca można było zobaczyć duży las i rozpadlinę znajdującą się w środku niego. Na brzegach owego lasu widać było także góry, wystające ponad drzewa. |
Shahiid - 2014-03-26 17:26:01 |
Shahiid podążała dalej za spinozaurem. Coś podpowiadało jej, że na końcu jej wędrówki wydarzy się coś interesującego. Niemniej jednak zmysł łowcy, choć młodego i jeszcze nie do końca doświadczonego, nie dawał jej spokoju. Czuła się obserwowana, chociaż rozglądając się na boki i przystając co chwila aby w ciszy powęszyć i wysłuchać dźwięków otoczenia, nie wyczuwała niczego niepokojącego. Z nieco bardziej napiętymi nerwami postanowiła ruszyć dalej, ku malującym się przed nią skupiskom roślinności. |
Yvette - 2014-03-26 19:45:31 |
Odprowadziła dinozaury spojrzeniem. Przez chwile zastanawiała się, czy nie iść za nimi lecz zrezygnowała z tego pomysłu. Goniła za klanem ognia już wystarczająco dużo. Skierowała się w stronę swych terenów. |
Snorri - 2014-04-02 10:40:51 |
Spinozaurzyca poszła sobie ignorując Snorri, na której pysku pojawił się wyraz rozdrażnienia. Zaczęła rozmyślać i zapadła w sen. Spała długo, gdy się obudziła była głodna i spragniona. Podniosła się i ociężale opuściła wnętrze wulkanu. |
Martisyahu - 2014-04-12 17:56:13 |
Wleciał do wnętrza wulkanu. Ciężko było się tu poruszać, ponieważ ciepłe powietrze wypychało go z powrotem ku górze. Szybko wrzucił zwłoki Hectora do lawy, które od razu się roztopiły, po czym dał się ponieść prądowi. Gdy wyleciał nad wulkan wrócił na swoje tereny. |